sobota, 23 lutego 2013

#10 Miłość czyli kłamstwo za grosz

Więc....znów ja...nie nudzę się wam?? No, ale do szczegółu. Dziewczyny chłopaków i Perrie musiały pilnie wyjechać bo "coś". Natomiast nasza"ukochana"dziesiątka jedząc Pizze zasnęła na kanapie. Rano obudziła się pierwsza Vicky, a za nią Zayn. Postanowili podokuczać swoim ukochanym przyjaciołom. Wyjęli z lodówek cytryny. Wycisnęli z nich sok do ośmiu szklanek, zmieszali z mąką i jajkami, a następnie wylali im to na włosy i co się tylko dało. Szybko się zmyli i uciekli. Potem obudzili się Agnes i Lou.
 A: Fuuuj!!! Co to ma być
. L: Nie wiem, ale do twarzy ci.
 A: Stul gębę. Vicky już po tobie. Zayn też pożałuje. Ale póki co...
 L: Co masz na myśli? - Agnes wpadła na pomysł, żeby zemścić się na Vic i Zaynie.A dodatkowo dobić resztę niedorozwojów.
Agnes i Lou weszli do domku chłopców, a tam na kanapie zastali lecących w ślinkę parę- Zayn i Vicky. Louis stał jak zaklęty, a dziewczyna podeszła do koleżanki, wzięła ją za ucho i przytargała do domu.
A- WSZYSTKIE MUMINKI PŁCI MĘSKIEJ PROSZONE SĄ O WYJŚCIE!- Od razu chłopcy się zebrali, a dziewczyny usiadły na kanapie, nie wiedząc o co kaman. Agnes szybko opowiedziała, a Patty jak najęta zaczęła gadać, że nie! Że nie powinna.
V- DlaczegO?
P- Bo cię zrani! A jak cię zrani, to będziesz i ty cierpiała i ja, bo nie będę mogła znieść myśli, że on coś zrobił. Dlatego właśnie ja sie nie wiąże z żadnym z tych przygłupów- Uśmiechnęła się
S- A może jednak? Taki lokowany baran. Zielone oczęta, włoski brązowe i sweet dołeczki
P- ee....NIee...ja i on?! Wolne żarty!- odpowiedziała, ale trochę za bardzo nerwowo
A- Patty nie rozśmieszaj mnie? TY i On? To jak może i ląd!
P- Przecież nic nie mówię!
Dz(iewczyny)- Ale myślisz.
P- Ech...Nic już nie mówię... Zrobisz jak zechcesz, ale później ci powiem prosto w twarz"A NIE MÓWIŁAM?!"
V- Załatwię to!- Dziewczyna wyszła i poszła do domku chłopaków.Trochę z papugowała po Agnes, tylko zamiast za ucho wzięła go za włosy. Ałć...
L- Tylko spokojnie tam!
V- Może sie przyznasz, że podoba ci się taka jedna? Wiesz ma brata...Takiego z ....
L- Nie kończ! Już się nie odzywam!
V- To się nazywa wychować brata
Weszli do jego pokoju i usiedli na łóżku, tak, że patrzyli sobie w oczy.
V- Zayn..
Z- Vicky...
V- Miałam wykład od twojej siostry....co mnie troszeczkę zdziwiło, ale rozumiem ją. Zayn ja nie chcę być zabawką na chwilę! JA chce czegoś więcej.
Z- Przecież nigdy cie tak nie traktowałem. Ja też tego nie chce! Ale nasze rodzeństwo, którym zaraz WPIEPRZĘ- wydarł się, a ci na to
L- Już idziemy idziemy- zeszli ze schodów
Z- Ale Oni nam nie pozwolą.- szepnął
V- To ja mam pomysł- szepnęła- trzeba to ukryć. Nikt się o tym nie może dowiedzieć. Rozumiesz?
Z- A jak będę pijany?
V- To zrzucę na alkohol- lekko go pocałowała.- Papa- Otworzyła drzwi, a tam do pokoju wleciała cała ósemka- CO to ma znaczyć?
P- My nic nie słyszeliśmy..głównie dlatego, ze mówiliście szeptem...i co ustaliliście?
V- Że jednak zostaniemy przyjaciółmi!  -Agnes od razu wyczuła kłamstwo przyjaciółki, ale postanowiła to ukryć. 
S: Tak będzie lepiej. 
V: Mam nadzieje. 
A: Idę się przejść, ktoś idzie?
 V: Jasne.- Agnes i Vicky poszły do parku. 
A: Mam nadzieję, ze wiesz co robisz
. V: Nie rozumiem. 
A: Vicky jestem twoja przyjaciółką i wiem kiedy kłamiesz. 
V: Co?
 A: Vicky ja wiem, że kłamałaś w sprawie Zayna.
 V: Jesteś zła? 
A: Nie. Chcę żebyś była szczęśliwa. Jeśli Zayn ci to da, to nie mam nic przeciwko. I nie powiem Patty. 
V: Poważnie?
 A: Tak, będę cię kryć. Ale jeśli cie skrzywdzi to PO NIM.
 V: Jej!!!! Kocham cię!
 A: Ja ciebie też. 
V: Wracajmy. 
A: Tak, głodna...
 V: Za dużo czasu spędzasz z Naillem.
 Dziewczyny wróciły do domu, a tam pobojowisko jak po III wojnie światowej. Poprzewracane meble, wybita szyba. I ani śladu po człekach zwanych Erejkszony i dziewczynach... Co się stało?? Dowiecie się tego w następnym odcinku.

-------------------------------------------------------------------
Tak Nas natchnęło! To tyle..
Marzena i Misia <333 

3 komentarze: