niedziela, 10 lutego 2013

#8 Porwanie czyli zemsta

Więc dalej opowiadam wam historię niedorozwojów xD Co najlepszego w dzisiejszy dzień się stało!! Otóż Zayn i Perrie zerwali, a było to tak: 
Pe: Hej kochanie. Możemy porozmawiać?
Z: Jasne. Co jest. 
Pe: Nie będe gadać bzdur, że nam nie wyszło, że do siebie nie pasujemy. Po prostu powiem prosto z mostu. Nie kocham cię. Z nami koniec. 
Z: Oki. Bye bye. -Nie takiej reakcji się spodziewaliście co? Prawda jest taka, że Pan Malik kocha kogoś innego :) Perrie sobie wyszła na zakupy z Dan i El, a co chłopcy zrobili? Dowiecie się.
 Z: Chłopaki!! 
H: Co jest? 
Z: Mam pomysł. Wiem jak odegrać się na dziewczynach za rano
. L: Jak?? 
Z: Napad, porwanie. 
Li: Co?! To nielegalne. 
Z: Nie prawdziwy. Udawany. To tak na żarty
. Li: Nie podoba mi się to. Nie chce się im narażać.
 N: Boisz się dziewczyn? Własnej siostry? 
Li: Nie!
 L: Mi się podoba.
 H: To jaki jest plan? 
Z: Zaczaimy się na nie gdy będą wchodzić do domu. Każdy z nas będzie w ręku trzymał koc i linę. Uwaga każdy poluje na swoją siostrę. Gdy już je złapiemy trzeba je rozdzielić, żeby więzów nie przecięły a i koce im z głów potem zdejmiemy. Resztę się domyśli. - powiedział chłopak, a jego przyjaciele się zgodzili. 
  Idziemy do Naszych dziewczynek :) Dziewczyny zamierzały pójść nad Jezioro od tyłu, żeby przypadkowo nie natknąć się na swoich braci, lecz przeceniły swoje możliwości. Chłopcy, tak jak mieli w planie tak zrobili. Każdy zaniósł swoją siostrę do osobnej "piwnicy" którą mieli w domu. Następnie ciągnęli losy który chłopak "opiekuje" się którą dziewczyną. 
Zayn wylosował Vciky, Lou- Agnes, Niall-Meg, Liam-Sue, a Hazza- Patty .
 Z:Zaczynamy
 Zayn Poszedł do Vicky i usiadł za nią. Ona poczuła zapach perfum i od razu je poznała.
V: Malik! Co wy sobie do cholery jasnej myślicie?
Z: Rozpoznałaś Nas??

V: Po zapachu perfum. I po co to zrobiliście??
Z: taka mała rekompensata za rano.
V : No wiesz ty co?? Przecież nie zjedliście przysmaków Agnes. 

Z: Oj cicho!  Ale przynajmniej mnie posłuchasz.
V: Obiecuję, że jak się stąd wydostanę to ci wpierdol spuszczę. 

 Z: Słuchaj. Ja wiem, że ty wiesz, że ja wiem, że ty wiesz. 
V: Co?!
 Z: No wiesz. Ty i ja. -Teraz weszła Sue
. S: Vicky!! Zayn nie ruszaj się, mam kij baseballowy i nie zawaham się go użyć.- Dziewczyna rozwiązała przyjaciółkę. Potem te związały Zayna i uciekły do innych. Pewnie nie wiecie jak to się stało, więc przytoczę to :
 Liam więc poszedł tam gdzie uwięzili Sue i oczywiście pan mądry rozwiązał ją. <na jego miejscu bym tego nie robiła>
S : Boże co za bachoru niewychowane rozwydrzone bachory ! - krzyczała dziewczyna aż w końcu Liam uciszył ją. No mądry chłopak.
Li: Sue spokojnie to nie był mój pomysł. Zaraz cię rozplączę tylko błagam chłopakom ani słowa. - powiedział Liam.
No i co on dobrego robi przecież i tak się dowiedzą, Nasza kochana uwolniona już Irlandka cmoknęła Li w polik po czym związała go i  wybiegła na ratunek sióstr. Znalazła inną piwnicę gdzie przetrzymywana była V. (doczytać na górze)

Rozwiązały dziewczyn, a swoich braci związały. Zakneblowały im usta i z perfidnym uśmieszkiem wróciły do swoich "oprawców" 

-----------------------------------------------------------------
Ten rozdział jest napisany z pomocą Misi i Natalki. 
Dziękuje <33

2 komentarze:

  1. hehhe :D mam swój udział jupika jeej :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahahahah to jeszcze tylko brakuje dzikiego seksu i Patty z paralizatorem buahahhahahahhah zło jest wszędzie sorka ale za dużo żelusi dzisiaj zjadłam ;P

    OdpowiedzUsuń