Nadal nie możemy się wszyscy (narratorzy) otrząsnąć po wypowiedzi Agnes. To było... MISTRZOWSKIE. Moje małe słoneczko. Te dwie to na pewno są siostrami. Jak boniedydy!!
Już tłumaczę jak zwykle praktycznie.
- Agnes co to było? Proooszę powiedz, że ty się nim tylko bawisz.
- Tylko się nim bawię.
- Jeej... super, znaczy się. Bo wiesz...
- hahah... wiem, że chcesz mu dopiec. Ale czemu takie nerwy.
- Bo on ma dziewczynę. Tylko tyle.
- Spoko. To co? Wracamy siostrzyczko?
- Jasne Siostrzyczko. - Szły sobie przez las, park i jakieś jezioro - normalnie po wodzie jak Jezus... Boję się ich...
No to przejdźmy do Nialla i Meg, którzy są na randce.
- Wiesz... mam jakieś dziwne wrażenie, że za niedługo cała ta bajka się skończy, że znów będziemy darli ze sobą koty - wyszeptała cicho Megan
- też mam takie wrażenie. Ale jest pewna luka... - dziewczyna popatrzyła na chłopaka zdziwiona - My zawsze będziemy razem, nawet jak oni będą się kłócili.
- awww.- szepnęła i złączyli swoje usta w namiętnym pocałunku.
Następni w kolejce do opisu to Harry i Patty
Ci nie robili sobie nic z podglądania. Chłopak usiadł oparty o drzewo, a dziewczyna wtuliła się w jego tors.
- Nad czym tak rozmyślasz?? - wyszeptał jej do ucha, przez co przeszedł ją dreszcz.
- A nad wszystkim. Nad nami, nad dziewczynami, nad chłopakami. Ogólnie wiesz... liczę ile się zmieniło od początku wakacji.
- I co ci wyszło?
- Że jestem wdzięczna Meg, że napisała El gdzie lecimy. Pogodziłyśmy się z braćmi, a niektórzy nawet złączyli się w pary
- Tak jak my. - powiedział i ci również złączyli usta w pocałunku.
Ech... nie ma o opisywać... wszędzie ta słodycz, może u Sue i Liam'a coś będzie ciekawego? Zaraz zobaczymy.
Ta para natomiast, poszła do cukierni, bo zabrakło im słodkiego we krwi.
- Jak ci się układa z Danielle? - spytała panna Horan
- A dobrze - uśmiechnął się Payne - A ty masz chłopaka?
- Mam. Ma na imię Avan. Jest aktorem.
- A gdzie grał? - zapytał z ciekawości, a tak na serio to rozgniewał się jakoś na tę wiadomośc
- W różnych filmach, ale największą sławę zdobył grając w serialu "Victorious"(czyt. Victoria znaczy zwycięstwo).
- Nie kojarzę. - No kogo on oszukuje? Kocha ten serial i wie kto to. -,- No z jakimi ludźmi ja pracuję?! A tak po za tym, kto wymyślił ten scenariusz?!
- Poczekaj pokażę ci zdjęcie. - zaczęła szukać w torebce fotografii, a obecny koło niej mężczyzna, bezgłośnie westchnął. - Oto on.
- Aaaa... już wiem który. Więc szczęścia życzę. - przytulili się po przyjacielsku i akurat w tej chwili zadzwonili do nich Avan i Danielle. Ich drogi się rozeszły...
Na koniec dzisiejszej mojej wędrówki zajrzymy do Louis'a i Zayn'a. którzy wybrali się do... Pabu na piwo.
- No i kurde było tak! - skończył opowiadać starszy z nich
- Ale dlaczego? przecież wiesz, że Harry może cie zabić - odpowiedział młodszy
- No wiem. I-I co? - no miał trochę promili - Ona sama o-owzaaajeeminiła go.
- Oj Tomlinson co ty z Siebie robisz??
- Zakochanego nastolatka. - Zaśmiał się.
Okeeeej... Ja się ich boję...
Lecę miysie - pysie do następnego!!
Aha... i powiedzcie ludziom a centrali, żeby ZMIENILI SCENARZYSTĘ!!!
Narrator :D
--------------------------------------------------------------
Macie:*
Misia Dawaj :*
Pozdrawiam
Marzena:*
Dzwoniłam do nich i nic z tego. Scenarzysta zostaje :p Rozdział super... I że teraz ja?
OdpowiedzUsuńHahaha, kocham to opowiadanie <3
OdpowiedzUsuń