czwartek, 17 stycznia 2013

#3 Nieszczęsny wypadek, czyli głupota Vicky i Meg

Do gabinetu Paula weszła Vicky Tomlinson
- H-e-j...nie widzieliście Paula?
- Nie- odpowiedzieli chłopcy- a kim ty jesteś?- zapytał Louis. W końcu jego siostra ma blond włosy i ubiera się na różowo. Taa...w snach.
- Em...- nawet nie zaczęła bo ubiegł ją Paul, który ją przestraszył
- BU!- Dziewczyna, aż podskoczyła
- PAUL! Diana cię szuka- zaczęła się śmiać dziewczyna.
- Dobrze Vicky. A tak po za tym widziałaś listę??
- Tak i układamy plan jak was zabić. Spokojnie to będzie wolna i bolesna śmierć. Widzenia!- ze śmiechem psycopaty z horroru poszła do swoich koleżanek.
- Czy to była...?- zapytał zmieszany Zayn. Jak on mógł nie poznać dziewczyny, która mu się podobała, ale jakby  powiedział to Lou to wąchałby kwiatki od spodu(czyt. Dednął by). A dodatkowo on sam ma przecież dziewczynę- Perrie
- To ona.-  Odezwała sie Daniell. Cała piątka chłopaków siedziała z szeroko otwartymi oczami.
- Diana!! Wyjeżdżamy do końca wakacji!!!- Wydarła się Któraś z nich z dołu budynku.
- To na pewno one - odpowiedział ze strachem w oczach Niall, a dziewczyny zaczęły się śmiać z miny chłopców.
No to zajrzyjmy do dziewczynek, po tym, jak wszystkich wszem i w obec poinformowały o wyjeździe.
- Ale jak to cie nie rozpoznał??- zapytała zszokowana Agnes
- No N_O_R_M_A_L_N_I_E!! Żaden z nich, a Dani, Eli i Perrie mało nie udusiły się ze śmiechu. - Mówiła z uśmiechem pokerzysty.
- A tak na marginesie gdzie jedziemy?? Oby nad morze, albo nad jezioro, albo w góry..NIE! nad jezioro!! Polska jest niczego sobie!- zaczęła wyliczać Sue, która majaczyła po zjedzeniu 3 kg pomarańczy SAMA.
- Słońce..uspokóju Downa. Jedziemy Do polski. A konkretnie to do Warszawy, następnie na Mazury- oznajmiła Patty.- Kupiłam tam dla nas domek letniskowy. Uwierzcie tam jest Bosko!
- Okej!- Pobiegły sprintem do domku, spakowały wszystko co potrzebne (+ jedzenie dla Sue, Żelki dla Agness, I Marchewki dla Vickusi) i były już w samolocie...
Wrócimy jeszcze raz do chłopców, którzy planowali wakacje.
Eleanor pisała sms-y z Meg. I takim sposobem dowiedziała się, gdzie dziewczyny będą. Pokazała to reszcie, że to niby oferta nadzwyczajna. Zgodzili się. Haha...To będą najdłuższe wakacje świata dla dziewczyn i ich braci. Dla chłopców i ich sióstr. :))

5 komentarzy:

  1. booskie <3 hahah jaka podekscytowana Sue :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Superaśnie ;* Żelki dla Agnes <3 Hihihi...
    Misia :>

    OdpowiedzUsuń
  3. hahaha, świetny rozdział -> śmieszny :3
    faktycznie jak mogli jej nie poznać......... no omg :3

    Chciałabym Cię serdecznie zaprosić na nowy rozdział na blogu Last Years Event. Byłoby mi bardzo miło gdybyś wyraziła swoją opinię na jego temat :)
    www.lastyearwithlou.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Hahhahahahh nie poznać siostry co za czub choinkowy ;) Hahahah czekam na kolejny ;P

    OdpowiedzUsuń